Factory Worker, 22. 5. 1987, ?

Metadata

Location ?
Date 22. 5. 1987
Length 05:40

Watch and Listen

Full video (mp4, 5 min)
Preview video (mp4, 0 min)
Audio track (mp3, 5 min) Show player
×
0:00
0:00

TranscriptPlease note that this transcript is based on audio tracks and doesn't have to match exactly the video

To ja się może pana od razu zapytam – ile godzin dziennie pan pracuje w zakładzie?

Pracuje 8 godzin, w tym mam 15 minut na przerwę.

A ile pan zarabia?

No średnio miesięcznie to wychodzi tak około 32 tysięcy, to jest bardzo mało. No to ledwo jakby, żona nie pracuje, to ledwo, w zasadzie się przejada te pieniądze. No nic nie można sobie kupić.

Czy obecne związki zawodowe coś wywalczyły dla was? Jak pan ocenia związki zawodowe obecnie?

Obecnie to uważam, że te związki to mało co robią. Ponieważ oceniam na przykładzie swojego zakładu, że tam w ogóle nie widać działalności związków zawodowych, ponieważ tylko... Oczywiście wywieszają na tablicy różne protesty przeciwko podwyżkom cen, co oczywiście jest słuszne to tego, ale w praktyce tego nie widać. Robotnik tego nie odczuwa, żeby coś się poprawiało na skutek działalności tych związków.

A jest jakiś kontakt? Przychodzą do was przedstawiciele?

Nie, w ogóle nie ma. W ogóle nie ma kontaktu żadnego, ja nikogo nie znam po prostu w tym związku.

Nie przychodzą na…?

Nie przychodzą. W ogóle nikogo nie ma.

A oni twierdzą, że mają ogromną ilość członków, że jest ich 10 milionów na cały kraj. Czy jest to możliwe? Jest to prawda?

No tego z pewnością nie mogę powiedzieć, czy to prawda, czy nieprawda. No wiem tylko, że w tych związkach się... Jak wiem, to bardzo dużo ilość emerytów należy. Znam na przykład taką osobę, co ma około 80 lat i zapisała się do związków zawodowych.

A czy ludzie chodzą na zebrania związków tych? Odbywają się jakieś w zakładzie?

Na pewno muszą się gdzieś odbywać z tym, że ja nie widzę żadnych wywieszek na zakładzie, żeby były jakieś zebrania. W ogóle o nich nie słyszę.

A jak pan porównuje z poprzednim związkiem z okresu Solidarności? Jak to...?

No do poprzednich związków to widać było, że ludzie należeli. Odbywały się zebrania, ważne decyzje podejmowała większość osób, ogólne zebrania załogi, to znaczy na poszczególnych zakładach. Natomiast na każdym oddziale był przedstawiciel związków zawodowych, który wchodził w skład komisji zakładowej, gdzie też – w komisji zakładowej – co tydzień odbywały się zebrania, gdzie można było poruszyć problemy, które nurtowały załogę.

I widać było, że Solidarność coś robiła, tak?

Widać było, to widać było.

Więc była lepsza, tak? Od tego... Czy pan był kiedyś członkiem partii?

Byłem. Byłem w latach 70.

Czy pan by mógł opisać, jak pan wstąpił do partii? Jakim sposobem?

Do partii no wstąpiłem, ponieważ… No byłem namawiany do wstąpienia do partii. Zresztą jakieś poprzednich za czasów, w pierwszych latach… Znaczy, gdy doszedł do władzy Gierek, to mi się wydawało, że było poparcie jakieś dla Gierka. Wydawało się, że on coś potrafi, potrafi zmienić. No i mniej więcej w tym roku, w tych latach, wstąpiłem do partii, no ale później się rozczarowałem. I gdy nastąpiła Solidarność, oddałem książeczkę partyjną.

Dlaczego?

No ponieważ uważam, że zostałem oszukany, no.

A Solidarność nie oszukała?

No, Solidarność mnie nie oszukała.

Dlaczego sądzi pan, że straciła? No… Zniszczono Solidarność.

Dlaczego… No to trudno powiedzieć. Może Solidarność za dużo chciała, za szybko chciała. Może za dużo było polityki? Może tak.

A teraz mówi się o Polsce, że jest to państwo dyktatury proletariatu, że tu rządzą robotnicy. Co pan na to?

Obecnie to… No nie mam na ten temat zdania, ale wiem, że… Nie wiem jak to się, bo nie chodzę na zebrania, nie jestem członkiem partii, nie chodzę na zebrania partyjne, nie wiem jak to jest te postulaty realizowane. Ale w poprzednich latach na pewno tak nie było, bo by nie doszło do tych kryzysów.

Ale jest pan robotnikiem, więc nie czuje się pan...?

Nie czuję się... Nie czuję się, że ja mam wpływ na rządy w Polsce.

Gdyby pan mógł króciutko powiedzieć jak wytłumaczyć jak się żyje w Polsce?

No dla przeciętnej rodziny, powiedzmy tak jak ja, to jest życie bardzo ciężkie. Nie życie ciężkie, po prostu ja uważam, że to jest wegetacja.

Dlaczego?

Bo nie mam żadnych… Jakaś bliska przyszłość... Pracuj ciężej, więcej, a będzie lepiej. No, ale ja w to nie wierzę.

Dlaczego pan nie wierzy?

No bo to już smutne doświadczenia z poprzednich lat.

Już stracił pan nadzieję, tak?

Nadzieję.

Factory Worker (?)

Factory Worker